Pracownia Kwiecińska Atelier Architektura tworzy projekty z duszą

Pracownia Kwiecińska Atelier Architektura – jak długo jest na rynku i jakie były jej początki?

Pracownię Kwiecińska Atelier Architektura w postaci jednoosobowej działalności gospodarczej prowadzę od 09.12.2013, czyli 10 lat działam na rynku warszawskim. Z czasem oczywiście rozpoczęłam współpracę z różnymi architektami, wizualizatorami i branżystami, aby sprostać wymaganiom klientów. Początki standardowo, jak w każdej świeżo otwierającej się firmie, były trudne. Z perspektywy czasu stwierdzam, że „buzz marketing” – czyli marketing szeptany jest najlepszą formą zaufania do mojej marki osobistej.

Remont łazienki z minionej epoki – to chyba niełatwa sprawa? Pamięta Pani tę przemianę?

Oczywiście, że pamiętam, nadal robiąc inwentaryzacje lokali przed projektowaniem, cofam się szybciutko w czasie do minionej epoki. W projektach oczywiście stawiamy na funkcję, a następnie „design” i po przeprowadzonym wywiadzie z klientem proponujemy styl lub ubieramy w przestrzeni konkretnie wybrane już przez klienta elementy. W architekturze wnętrz nie ma rzeczy nie do zrobienia – mówi się, że „kartka wszystko przyjmie…”, ale utrudnienia mogą się pojawiać przy realizacji. Da się zrobić wszystko, tylko wtedy zawsze jest pytanie, ile to będzie kosztowało. Często zdarza mi się adaptować do projektu np. stare odrestaurowane istniejące drzwi czy okna, a nawet parkiet dostaje nowe życie. Każda sytuacja jest inna. Na przełomie epok zmienia się tylko forma. Wspomnieniem PRL-u był taki materiał jak lastryko, bardzo często wykorzystywany w obiektach użyteczności publicznej jak szkoły, teatry przychodnie, szpitale.

Pytanie: hit czy kit?

Lastryko, zwany również lastriko, lastrico czy z włoskiego terrazzo (po włosku „taras”), jest materiałem używanym do wykańczania podłóg. Składa się z kruszywa (marmur, granit, bazalt), które zalewane jest warstwą betonu, a po wyschnięciu szlifowane i polerowane. Może być chropowate lub gładkie jak tafla lustra, wykończone na wysoki połysk. Lastryko pochodzi z okolic Wenecji, stąd też jego angielska nazwa – Venetian flooring. Aby obniżyć koszty, pracownicy budowlani brali zmiażdżone marmurowe wióry i wkładali je w glinę – zamiast wyłożyć całą podłogę kosztownymi płytami marmurowymi. W Europie w ostatnich latach terrazzo miało swój wielki comeback i stało się ulubieńcem architektów wnętrz, ponieważ nadaje niepowtarzalny charakter każdemu projektowi. Łączy tradycje i nowoczesność. Nietuzinkowy, elegancki wygląd, który sprawia, że wnętrze nabiera luksusowego i klasycznego charakteru.

Czy istnieją złote zasady architekta np.: pomieszczenie z małymi oknami musi mieć jasne ściany? Jeśli istnieją, to jakie one są?

Tak, oczywiście, zasad projektowania jest bardzo dużo, generalnie całe prawo budowlane określa precyzyjnie, co możemy zrobić i jak działać w tej branży, jak również kodeks etyki zawodowej. Te złote zasady to właśnie projektowanie, które wymaga wiedzy i doświadczenia, a umiejętność połączenia wszystkich elementów, aby tworzyły jedną całość, to już SZTUKA. Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek obawy przed podjęciem współpracy z architektem, mogę śmiało uspokoić, że projektant wnętrz nie gryzie i nie będzie Wam niczego narzucał, a raczej dostosuje swoje pomysły do Waszych oczekiwań, zaproponuję najlepsze rozwiązanie dla Was i określi możliwości – również finansowe. Podstawą współpracy jest umiejętność słuchania klienta, perfekcyjnego wyczucia jego potrzeb, a w kolejności przelania tego na papier i zrealizowania. Polacy coraz częściej korzystają z usług architekta/architekta wnętrz. Minęły już te czasy, że współpraca z architektem była usługą luksusową i nie każdego było na to stać. Obalam mit w tej kwestii, dziś młodzi ludzie konsultacje z architektem traktują jak poradę lekarza czy innego specjalisty.

Design – przez każdego architekta wnętrz inaczej jest to hasło definiowane. A czym jest dla Pani design?

Zgodnie z mottem: „Wolność pochodzi z Wnętrza” – Frank Llord Wright. Projektowanie wnętrz dla mnie to Wolność. To życie na własnych zasadach, indywidualnie skrojonych. Za pomocą funkcji, estetyki, artyzmu i sztuki podnoszę komfort bytu, tworzę przestrzeń „życia” oraz indywidualne i oryginalne piękno. Projektowanie wnętrz to nie tylko kreski, kolory, elementy wyposażenia czy projekt. To często kompleksowa wiedza z zakresu budownictwa, instalacji, szeroko pojętej ergonomii, estetyki czy sztuki, znajomości przepisów prawa, wzornictwa przemysłowego oraz psychologii osobowości. Koordynacja całości projektu, współpraca z branżystami, pomoc w doborze materiałów, nadzór nad wykonawcami, a także nad kosztami budowy spina nam całość procesu. Praca projektanta to wyzwanie polegające na oferowaniu dobrych wzorców do naśladowania oraz tworzenie przestrzeni wypełnionych formą, kształtem, światłem i kolorem. Wyzwaniem dla architekta jest przekonanie inwestora do rozwiązań, które na początku współpracy były nie do zaakceptowania. Przełamując stereotypy i łamiąc schematy, pokazując interesujące i indywidualnie skrojone rozwiązania, tworzymy wnętrza, z którymi inwestor zaczyna się uosabiać i odnajdywać w nich siebie.

Coraz więcej ludzi bierze pod uwagę jakość produktów. Jakie wysokiej jakości produkty z naszej platformy HomeLife.Style przypadły Pani do gustu?

Przedstawione produkty na powyższej stronie w moim odczuciu są przeznaczone dla klienta premium, który ceni jakość materiału, indywidualny projekt elementów wyposażenia oraz niebanalny design. Zwróciłam uwagę na strefę tekstylną – pościele, koce i narzuty to również elementy, którymi budujemy nastrój np. w sypialni, poza tym wybierając dobre gatunkowo materiały, na których śpimy, w moim odczuciu traktujemy nasze ciała z większą miłością i uważnością. Bardzo ciekawe formy luster również zwróciły moją uwagę. Chętnie bym je wykorzystała w swoich projektach.

Pamięta Pani największą przemianę, jaką podjęła się pracowania Kwiecińska_Atelier? I jak ta przemiana wyglądała?

Wyzwaniem są dla mnie domy, apartamenty z minionej epoki czy projekty wnętrz kamienic. Wtedy metamorfozy wnętrz są spektakularne. Oczywiście mam tu na myśli duże powierzchnie, choć popełniłam projekt wnętrz dla mamy z synem o wielkości 38 m2 na Bródnie i spełniłam marzenia chłopaka o własnym pokoju i mamy o maleńkiej garderobie i udało mi się to zrealizować w bardzo niewielkim założonym budżecie. Często do wymiany są wszystkie instalacje łącznie np. ze zmianą sposobu ogrzewania. Wnętrze przechodzi całkowitą „demolkę” z wyburzaniem niepotrzebnych elementów. Jest to proces rozciągnięty w czasie, ale niezmiernie miło jest mi, kiedy otrzymuje informacje lub zdjęcia od klientów, którzy ukończyli remont i cieszą się swoim „luksusem”. Długofalowe nawiązanie relacji skutkuje pełnym zaufaniem i kolejnymi projektami dla tego samego klienta w ciągu kolejnych lat i jego inwestycji.

Jakie plany ma w najbliższym czasie Pani pracownia?

W planach mam oczywiście rozwój własny oraz pracowni, poszerzenie zakresu świadczących usług, a także rekrutację projektantów i osób niezbędnych do przeprowadzenia kompleksowej realizacji projektów architektury wnętrz wraz z wykonawstwem.